misbhv

STREETSTYLE by POLAND

Od marca czytacie o tym co to jest streetwear, po co nam streetstyle i generalnie: jak oraz z czym się to je. Wiedza teoretyczne, ale halo! Pora na praktykę. Gdzie możemy odnaleźć ubranie streetwear’owe bądź po prostu takie, które subtelnie nawiązują do tego klimatu? Sprawa nie jest trudna, oczywiście idąc do jakiegokolwiek centrum handlowego, wybierając nasz ulubiony sklep na pewno odnajdziemy to czego szukamy. Moda streetwear’owa w tym sezonie przeżywa niesamowity BOOM, dlatego na jej ślady trafiamy za każdym rogiem.

Jednak sieciówki to nie jedyne miejsca w których naszą szafę możemy zapełnić. W dobie kultu Internetu i jego wszechmocności, to tam odnajdziemy te najbardziej oryginalne elementy garderoby. Cudownie rozkwitły nam polskie marki, w których nie tylko ja – i na pewno nie tylko Wy, ale także gwiazdy międzynarodowej sceny się kochają.

Pora je przedstawić, a jeśli ktoś je już zna – pora o nich przypomnieć. W końcu zbliża się nowy sezon, a wszyscy wiemy, że nowy sezon = nowe ubrania.

1. Hazel21

Marka jeszcze młoda, ale za to z takim potencjałem, że starczy im go na blisko kolejnych 20 lat. Cudownie wyczuwają nadchodzące trendy i popyt na dane produkty. Co mi się podoba najbardziej? Fajny amerykański klimat i wysokiej jakości materiały. Oczywiście, ubrania i damskie i męskie, praktycznie chyba z każdej dziedziny.

hazel2. MISBEHAVE

Czy też MISBHV to marka z 4 letnim doświadczeniem. Jej założycielki – Natalia i Kasia, to dziewczyny, które bardzo mocno czerpią z mody ulicznej. Jedna z najbardziej znanych i uwielbionych przez blogerów firm. Mocny SWAG i odważne kroje, plus nietypowe materiały. Oryginalność kipi z MISBHV i – szczerze mówiąc, nie ma rzeczy, której bym sama nie chciała mieć.

misbhv3. SUGARPILLS

Jeśli szukacie bluzy, którą automatycznie zwrócicie na siebie uwagę to cóż, mogę tylko zaprosić do sklepu Sugarpills. Bluzy to ich specjalność. Mocne, świeże wzory odnajdziemy także na legginsach, spódniczkach, sukienkach i kostiumach. Mężczyźni – Wam pozostają tylko bluzy! Jednak, naprawdę… ogromne WOW, za wyobraźnię! Ciekawe napisy, przesłania oraz dla miłośników SWAGu nadruki z dolarami. Na bogato!

sugarpills

4. LOCAL HEROES

Najbardziej znana marka. Zgadnijcie kto pierwszy nosił ich słynny t-shirt z napisem DOING REAL STUFF SUCKS? Tak jest, Justin Bieber. A potem wszystko się zaczęło. LH robia prawdziwą karierę i dobry biznes na swojej marce. Nie ma się co dziwic, ich ubrania są fantastyczne! Marka tworzy chyba wszystkie rodzaje ubrań – od koszulek przez swetry aż po akcesoria.

local

4 fantastyczne miejsca, gdzie można się fantastycznie ubrać. Jeśli chodzi o marki z typowymi dodatkami w klimacie, oczywiście, ulicznym śmiało mogę zaproponować Urban Flavours, które śmiało można nazwać rajem fullcap’ów i snapback’ów, a także Warsaw Sneaker Store (czyli popularna Chmielna 20 w WWA), gdzie każdy fanatyk obuwia znajdzie to, czego tylko zapragnie.

Uwierzcie – wiem, z doświadczenia.

SWAG IT OUT

Moda streetwear’owa chyba nigdy wcześniej nie przeżywała takiego odrodzenia (a może narodzin?) jak obecnie. Co sezonowy przekrój trendów przyjmował się na ulicy lub nie, zależnie od nowatorstwa propozycji i grup społecznych wyrastających w tym naszym świecie. Moją pracą było „wyłapanie” rzeczy na topie, przedstawienie trendów, opisanie własnych spostrzeżeń – a to wszystko wyciągniętego z worka pełnego chaosu. Każda ulica jest multikulturowa, „multimodowa” nawet, więc to zadanie nie było proste – wierzcie mi.

Dotarłam jednak do etapu, gdzie – jak sądzę, jestem gotowa opisać odłam streetwear’u, który stał się najpowszechniejszy, który (nareszcie) wiem jak nazwać, który wiem jak Wam przybliżyć. To trend, który szybko nie zniknie i nie ucichnie – nie będzie chwilowym, tandetnym przebojem pop. SWAG. Słownik slangu, bo TAK, coś takiego istnieje – określa to jednoznacznie: SWAG to inaczej lans. Lans poprzez ubrania, dodatki, piercing – cokolwiek, czym możemy się nachalnie pochwalić.

Postarajmy się jednak zrozumieć to dokładnie – SWAGiem nie jest i nigdy nie będzie elegancki Louboutin na stopie czy haute couture od Valentino. To nie cena, to nie historia weryfikuje czy ta rzecz jest „lanserska”. SWAG należy tylko i wyłącznie do streetwear’u. Są ze sobą połączeni. Nierozerwalnie.

W takim razie, jak odpowiednio rozumieć to pojęcie? Lil Wayne, 50Cent, SnoopDogg, T-Pain i wielu, wieeeeelu innych, którzy wyznają stworzoną przez Stany Zjednoczone religię „wiary w dolary” stali się  prekursorami obecnie noszonego „lansu” – mieszaniny hipstera, rapu i tego, co sami jeszcze chcecie dodać. Ich styl była inspiracją dla współczesnej mody ulicznej. Obecnie doskonali przedstawiciele tego trendu to Rihanna, Rita Ora oraz Kanye West.

rih swag

W czym więc przejawia się SWAG?  Jeśli chodzi o ubrania – granica między nim, a trendem „hip-hopu” (o którym pisałam) jest niezauważalna, a właściwie nie ma jej wcale. Dresy, bluzy, luźne podkoszulki z manifestami na piersi, snapbacki i fullcapy, beanie, varsity jackets… Co tu długo wymieniać, znacie to. Jeśli chodzi o dodatki – wszystko co się błyszczy, co przykuwa uwagę. Zabójcze, lakierowane lub nie szpilki, dużo dużych łańcuchów, złota, plastiku. Zauważcie, że firmy sportowe tworzą także kolekcje obuwia, które zdecydowanie nie przypominają normalnych butów sportowych. Jeremy Scott dla Adidasa zaprojektował niesamowite buty ze skrzydłami, do łask wracają klasyczne modele, jak Reebok Classic podrasowane niczym w programie „Pimp my car”. Zresztą – co tu dużo mówić – a fenomen butów New Balance? Dokładnie.

kanye swag

SWAG jest także o tyle ciekawy, że nie tworzy żadnych reguł. Określenie „moda to zabawa” w połączeniu z tym stylem wreszcie zyskuje sens! Neonowy dres i niebotyczne szpilki to wcale nie wygląd rodem z powrotu po imprezie o 5 rano, lecz stylizacja na 5 z +.  SWAG łączy elementy niespójne w spójne. Spójrzmy – każda kobieta wie co to jest toczek, najczęściej noszony na ślub lub pogrzeb, eleganckie nakrycie głowy, gdzie siatka przykrywa oczy. Kto by pomyślał o tym, by połączyć go z czapką typu beanie? Ba, kto by pomyślał, że to połączenie będzie.. fajne?

rita swag

Myślę, że właściwym określeniem tego mocno streetstyle’owego SWAGu będzie „przerost formy nad treścią”. Tak naprawdę – SWAG jest pusty, lecz dzięki swojej tandecie dość efektowny. Łamie wszelkie zasady, tak więc dla znudzonych modą w tradycyjnym wydaniu lub dla tych, którzy lubią się wyróżniać ten styl jest idealny. I zobaczycie, zawojuje i zmieni ulice na zawsze!